dziewczyna z sushi online lektor pl

Przezabawna, prosta i łatwa w czytaniu książka, a do tego niezwykle mądra i pełna wartościowych porad. Czasami niby jedno kłamstwo, potem drugie a w końcu cała lawina wymyślonych rzeczy i sytuacji, która pociąga nas za sobą i rujnuje życie. Losy głównej bohaterki, Lucy Silchester, każą nam niemal zastanowić się nas sobą i swoim zachowaniem w życiu. Bo może nam się zdarzyć, że spotkamy go osobiście (Życie) :) i co wtedy? Przecież nigdy tak do końca nie przestajemy pamiętać o tym co zrobiliśmy kiedyś...a "Życie, jak się okazało potrafi stawiać na swoim..." Gorąco polecam bo naprawdę warto sięgnąć po taką lekturę, zwłaszcza w deszczowe dni. Kolejna książka Cecelii Ahern "Pora na życie" wpadła w moje ręce dzięki uprzejmości mojej drogiej koleżanki z forum i od razu zabrałam się do czytania. Znam charakterystyczny styl pisania autorki, więc wiedziałam czego się spodziewać. Ta historia jest zabawna w samym wyobrażeniu sobie tego, o czym tu czytamy.

No bo jak sobie wyobrażacie własne życie stojące obok siebie? Śmiałam się momentami do łez, tak zabawne są perypetie naszej bohaterki Lucy. Gdy ona kłamie, jej "życie" mówi oszałamiającą prawdę i bywa, że zwala ona z nóg. Książka sprawia też to, że jest chwila, w której trzeba się zastanowić, co by się samemu zrobiło,gdyby stanęło obok własne "życie". Polecam tą książkę, gdyż uzmysławia ona nam, że na własne życzenie niszczymy swoje życie, obdzieramy je z marzeń,by żyć zmartwieniami i rozpatrywać wciąż na nowo przeszłość. By żyć - trzeba iść do przodu! Czy potrafilibyśmy żyć bez kłamstwa? Czy potrafimy zawsze być szczerzy i mówić tylko prawdę? Ta opowieść jest urocza, rozśmiesza czytelnika i też daje mu wiele do myślenia. Czasem warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić nad swoim życiem... Nad naszymi marzeniami, pasjami, oczekiwaniami... Polecam, żebyście zapoznali się z Lucy i tym co przyniesie jej Życie, ale ostrzegam facet czasami potrafi wkurzyć... :)

Próbowałam " wkręcić " się w książkę, przebić się przez długie wprowadzenie.
sushezi - sushi maker preisvergleichA potem był uśmiech na twarzy i przyjemność czytania .
sushi conveyor belt illinois Po książce zostają refleksje - jakby wyglądało moje " życie " gdybym miała możliwość je spotkać?
sushi making kit tescoSądzę że jednego dnia by wyglądało jak fleja, zaniedbane, potargane, spocone, itp, a innego dnia by było wypielęgnowane, w najlepszym i najdroższym garniturze, z jasnym uśmiechem na twarzy.
sushi las condes rotonda atenas , , , , Lucy Silchester to samotna trzydziestolatka mieszkająca w wynajętej kawalerce ze swoim kotem, Panem Panem i na co dzień pracująca jako tłumaczka instrukcji obsługi sprzętu AGD.

Wiedzie nic nie znaczące i nudne życie, które ją oczywiście spełnia, bo Lucy ma tendencję do okłamywania wszystkich dookoła, a w szczególności - samej siebie. Kiedyś miała wszystko: kochającego chłopaka, dobrą pracę i mieszkanie kilka razy większe niż to w którym przebywa obecnie, jednak na skutek różnych okoliczności wszystko się zawaliło. Mimo, że od tamtego czasu minęło już ponad trzy lata Lucy nadal nie potrafi się ogarnąć. Całkiem zapomniała o sobie i zajęta rolą pocieszycielki strapionych ukradła kota (albo znalazła - jak kto woli). Po prostu pewnego dnia podczas deszczu, będąc w zamkniętej uliczce niczym Audrey Hepburn - uratowała z opresji kociaka miauczącego tak żałośnie, że jej pęknięte serce nagle zabiło mocniej. Teraz Pan Pan mieszka w jej butach i sika gdzie popadnie, bo Lucy (jako nielegalna... Skończyłam i smutno, że już koniec. A przecież wcale nie miałam zacząć :) Tak, nie chciałam czytać tej książki, ale się przemogłam.

Już wyjaśniam po rozczarowaniu ostatnią książką Cecelie Ahern "Sto imion" myślałam, że "odpuszczę" sobie lekturę "Pora na życie", ale zacięłam się i przeczytałam... i dobrze. "Pora na życie" jest świetna! To ciepła opowieść o szukaniu szczęścia... Główna bohaterka to Lucy, prawie trzydziestoletnia singielka (nie z wyboru), próbująca spełnić oczekiwania otaczających ją ludzi. Oczywiście zapominając o sobie. Lucy znalazła się na tzw. życiowym zakręcie, bo oto niedługo "stuknie" jej "trzydziecha" a jest sama, pomimo grona przyjaciół i rodziny, ma pracę, której nie lubi, co gorsza może ją stracić i tęskni do faceta, który ją rzucił ponad 2 lata temu. Beznadziejna sprawa można rzec. Jednak dzięki staraniom rodziny, która ja kocha, na drodze Lucy pojawia się jej Życie we własnej osobie i zaczyna się... Spotkanie i konfrontacja tych dwojga wywraca życie... Książka bardzo ciekawa, napisana z humorem ale jednocześnie z dość ważnym przesłaniem "dbaj o swoje życie, bo to najważniejsze co masz".

Zastanawialiście się kiedyś nad swoim życiem? Jak by to było je spotkać? Obojętnie czy pod postacią mężczyzny czy kobiety. Tak się zastanawiam i doszłam do wniosku, że było by to niezwykle ciekawe. Chociaż pewnie też denerwujące. Pora na życie trafiła w moje ręce nie z mojego wyboru, po prostu dostałam ją – tak więc nie bardzo wiedziałam co o niej sądzić, chociaż poprzednia książka Cecelii Ahern Sto imion, przypadła mi do gustu i to bardzo. Jedno co mnie zachęciło, gdy tylko dotknęłam książki – to okładka. O tak, okładka jest niesamowita, kolorowa, kobieca, zagadkowa i taka lekka, ma w sobie coś magicznego, coś co po prostu przyciąga. A jeśli chodzi o zawartość?Od razu zaznaczam, że delektowałam się treścią, smakowałam ją – tak jak tylko czas mi na to pozwalał - a gdy się już dorwałam to przeczytałam ponad połowę za jednym zamachem (wielkie czytanie do 3 w nocy – a pobudka o 6!). Od samego początku zapałałam sympatią do głównej bohaterki, Lucy.

Kobietka jest zabawna, czasami... Książka na początku trochę nudzi i ciężko jest się połapać o co chodzi. Jednak wraz z następnymi stronami akcja zaczyna się rozkręcać i robi się ciekawie. Czytanie tej książki sprawiło mi przyjemność. Jest to powieść o zwykłych ludziach i ich problemach, ale jakże zabawna i mądra. W sam raz na letnie popołudnia. Jestem zauroczona, zachwycona i zafascynowana. Z lubością czytałam każdą stronę, pogrążając się coraz bardziej i w lekturze i we własnych przemyśleniach dotyczących mojego życia i rzeczywistości, którą tworzę na co dzień.Za lekkość jej pióra, humor i to, że pozostawia po sobie nadzieję, że może być lepiej. Mimo wszytsko przyznam szczerze, że bałam się sięgnąć po jej kolejną książkę. Bałam się, że mnie zawiedzie, że już nie dorówna swojemu wielkiemu bestselerowi. "Porę na życie" czytałam z olbrzymią przyjemnością, poświęcając jej każdą wolną chwilę.